Prawo, Budda i jego interesy Siedem faktów o tym, jak zarabiał Budda

Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda wiarygodnie, a my mamy wrażenie, że pobieramy coś na wzór gry mobilnej. Następnie gwarantowany jest natychmiastowy zysk, a my jesteśmy proszeni o podanie danych. Posty z fałszywymi konkursami rzekomo reklamowane przez „Buddę” nie zniknęły z Facebooka – oszuści wciąż prowadzą fałszywe profile.

Czy Polska daje radę w wyścigu AI? "Rywalizacja jest między USA i Chinami"

Zmieniają się natomiast twarze ataków cyberprzestępczych, w zależności od tego, kto jest popularny i jest w stanie zwabić jak najwięcej nieświadomych ofiar. Oszustwa, które pojawiają się na Facebooku i Instagramie zazwyczaj zachęcają do udostępnienia swoich danych lub pobrania zainfekowanego pliku. Różnica polega na tym, że oszuści wykorzystują wizerunek znanych osób do „konkursów”, w których jedynym zadaniem jest np. Znalezienie konkretnej liczby na podanym obrazku. Następnie przesyłają w wiadomości prywatnej do każdej osoby, która udzieliła odpowiedzi, link do strony służącej do wyłudzania danych. Co prawda na pierwszy rzut oka nie można stwierdzić, jakie informacje chcą wyłudzić oszuści.

Oszuści żerują na naszej empatii. Widzisz takie zdjęcie w sieci? Nie daj się nabrać!

To oszustwo z pewnością nie będzie jedynym, które wykorzysta wizerunek Buddy. Jak radzą eksperci z cyberrescue.pl — przede wszystkim należy być ostrożnym i nie ufać wszystkiemu, co widzimy w sieci. Znani influencerzy, w tym Budda, komunikują się głównie przez swoje oficjalne kanały. Oszuści to wykorzystują i zakładają podobne konta na platformach społecznościowych, ale co istotne — z drobnymi zmianami w nazwie użytkownika lub zdjęciu. Jeszcze kilka lat temu sztuczna inteligencja była czymś, co dla większości osób przypominało raczej "bujanie w obłokach".

Podróż po Europie zmieniła moje życie. Przełom nastąpił w Polsce

— Przy wykazaniu przez youtubera związku między organizowanymi loteriami a prowadzoną przez niego działalnością, mógł on skorzystać z prawa do odliczenia VAT — wyjaśnia Dominika Kasińska z kancelarii Tomczykowski Tomczykowska. Trudno sobie bowiem wyobrazić, że ktoś kupuje e-booka pt. "Budda odkrywa karty" za prawie 200 zł, raczej kupuje 10 losów, by zwiększyć szansę wygranie drogiego auta. Pytanie, czy prokuratura udowodni, że to nie była loteria promocyjna. Zdaniem prawników, to może być trudne wyzwanie, bo jednak ktoś zgodę na loterię wydał.

Budda ofiarą ogromnego oszustwa. Niewiarygodne. Teraz miarka naprawdę się przebrała!

To oczywiście niemal idealny przykład fałszywej inwestycji, która ma na celu zachęcić ludzi do wpłacania pieniędzy na konta oszustów. Budda nie miał z tym nic wspólnego, a już samo oglądanie wideo oraz uważne wsłuchanie się w głos powinno sprawić, że zapali nam się lampka ostrzegawcza. Otóż korzystając ze specjalnie zmontowanych nagrań, ale też najprawdopodobniej technologii deepfake, przygotowano film, gdzie Budda zachęca do inwestowania w tajemniczy „program”.

Zorganizowana grupa przestępcza. Wystarczą trzy osoby

To chociażby utrata miejsc pracy, czy umiejętność opracowania sposobu z zniszczenia ludzkości. Najgorzej może być wtedy, jeśli ktoś straci kontrolę nad AI. Sztuczna inteligencja jednocześnie powoduje, że ciężko jest rozróżnić coś nieprawdziwego od prawdziwego. Użytkownik za sprawą specjalnych wtyczek do programu w kilka minut może stworzyć piosenkę śpiewaną głosem topowych gwiazd. Biorąc pod uwagę problemy wynikające z AI, ten jednak jest bardzo mały.

  • Youtuber zamiast podatku w wysokości 20 procent płacił państwu 5.
  • Profil oczywiście jest fałszywy – jak podała w środę Interia, „Buddę” reprezentuje radca prawny Mateusz Mickiewicz.
  • W złych rękach sztuczna inteligencja może jednak nieść za sobą katastrofalne skutki.
  • Oszustwa, które pojawiają się na Facebooku i Instagramie zazwyczaj zachęcają do udostępnienia swoich danych lub pobrania zainfekowanego pliku.
  • Użytkownik za sprawą specjalnych wtyczek do programu w kilka minut może stworzyć piosenkę śpiewaną głosem topowych gwiazd.
  • Podobnie jak w przypadku wcześniejszej loterii z samochodami do wygrania, tak i teraz pojawiły się strony udające profil youtubera i oferujące "losy".

Technologia zmienia dzieci. "Tracimy podstawowe umiejętności"

Najsłynniejsze loterie, o których szeroko pisały media, Budda zorganizował w tym roku. Obie promował pod hasłem "ostatnia" loteria, co miało przyciągnąć jeszcze więcej chętnych. By wziąć udział faktycznie w tej ostatniej loterii, trzeba było kupić e-booki autorstwa Buddy. Do wyboru były cztery, ale każdy w innej cenie. Do najtańszego e-booka za 39 zł był jeden los, do tego za 199 zł — dziesięć. — Na loterię "7 AUT 2 i DOM X BUDDA" zgodę wydała Izba Administracji Skarbowej w Krakowie — oświadczyła na swoim profilu na Linkedin Beata Wentura-Dudek, która nadzorowała loterię.

W sprawie ostatniej loterii użytkownicy Wykopu napisali list otwarty z prośbą o interwencję. Część odnośników to linki kasyna online afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.